Pokaz pirotechniczny na weselu. Wieczorne show wraz z zimnymi ogniami. Przepiękne wyrzutnie iskier. Zapraszamy do kontaktu.Skylove - atrakcje weselne+572 380 Dromon z ogniami greckimi - Elitarni sasanidzcy marynarze lekkozbrojni - Sasanidzcy separatyści Brander : Niemożliwe do ugaszenia płomienie to koszmar każdego żeglarza.Skuteczna walka na morzu wymaga umiejętności, odwagi i zdolności utrzymania równowagi na pokładzie. Dromonarion z ogniami greckimi - Germańscy żeglarze lekkozbrojni - Ostrogoci Brander : Gdzie uciekać, gdy nawet morze ogarniają płomienie?Skuteczna walka na morzu wymaga umiejętności, odwagi i zdolności utrzymania równowagi na pokładzie. Anna Korzeniowska Foto: Cześć Grudniu! ️ Czy czekałam na Ciebie? Po minionym, chaotycznym Przypomnialo mi sie, jak opowiadali mi kiedys sasiedzi z Afganistanu, ze dla nich fajerwerki w Sylwestra to najgordze chwile w roku. Kazdy wybuch przypomina bombardowania. Nasi sasiedzi w Hamburgu na powitanie Nowego Roku ustawiali sie wzdluz ulicy z zimnymi ogniami i wznosili do nieba swiatlo pokoju. Organizacja ujęcia z zimnymi ogniami to wcale nie jest prosta sprawa - szczególnie w momencie gdy ognie zaczynają nie tylko strzelać iskrami, ale i zaskakują gęstym dymem! Zimne ognie były chyba Pkuc. Kreatywne zdjęcia – to właśnie klucz jakim powinna posługiwać się fotografia ślubna. Piękne zdjęcia z zimnymi ogniami mogą dodać odrobinę magii do całego reportażu, dlatego też koniecznie powinniście je zrobić! Zimne ognie na weselu – jak to ugryźć? Zacznijcie od tego ilu macie gości na weselu – 50, 80, 100, 150? Chcielibyście uwiecznić wszystkich na zdjęciu? Niestety ale jest to nie możliwe. Zdjęcia wykonujemy około godziny 22, kiedy dorośli są już dość… radośni 🙂 Poza tym, bardzo ciężko jest wszystkich gości w tym momencie na raz zwołać, zapanować nad nimi, zanim rozdamy zimne ognie, zanim wszystkie się zapalą to… Te odpalone wcześniej zdążą się dopalić do końca :c Ile więc najlepiej zaprosić osób? Maksymalnie 20. Jeśli chcecie mieć takie zdjęcia z wszystkimi, możecie podzielić ich na dwie tury, pierwsza tura 20 osób, potem tura 20 długość – 70 cm zimne ognie będą się palić wystarczająco długo, aby wszyscy je w jednym czasie zapalili, ustawili się i zaczęli uśmiechać 🙂Odpowiednia ilość zapalniczek – 4-5 na 20 osób powinna wystarczyć. Mogą być również świeczki – z doświadczenia idzie szybciej 😉Godzina – jak już wcześniej wspomniano, 21/22. W zależności od pory roku. Jest zima i będzie zimno? Zakładamy kurtki, sweterki, narzutki. Całość zabawy trwa 10 minut, a pamiątka potem jest na zawsze 🙂Zimne ognie na weselu to super atrakcja, ale biorąc do zdjęć dzieci musicie mieć także na uwadze przypilnowanie ich 🙂 Wiadomo, podpalić im się nic nie uda, ale poparzyć już jest łatwo (nie wspominając o szturchnięciu niechcący do oka!).Ile ogni kupujemy? Myślę, że maksymalnie 50. Dwie tury odpalenia po 20 osób wystarczą w zupełności 🙂 Jak się ustawić? Młodzi w środku, goście dookoła, najlepiej półkole lub tunel. Ważne – jak ułożyć dłonie z zimnymi ogniami? Goście unoszą je wysoko i nad młodych. Młodzi natomiast w miarę blisko twarzy, jednocześnie starając się nie zasłonić się się efektem – bo kto powiedział, że fotografia ślubna ma być nudna? 🙂 W tej kategorii znajdziesz 48 produkty. Pokazano 1-30 z 48 pozycji TAŃCZĄCE ZIMNE OGNIE TXF411 Nowość 2020! Dance of Stars, super bezpieczne zimne ognie na stelażu. Świetna zabawa dla dużych i małych :) Brak Pakiet Brak Pakiet Czy można odpalać zimne ognie w pomieszczeniach? Zapewne wielu z Was pamięta, jak było małym i odpalało zimne ognie podczas Świąt Bożego Narodzenia w domu. O ile odpalamy małą ilość krótkich zimnych ogni, to jest to całkowicie bezpieczne. Gdy w grę wchodzą jednak większe ilości, długich zimnych ogni (od 40cm do 90cm) stanowczo odradzamy odpalanie ich w zamkniętych pomieszczeniach. Nie stwarzają one zagrożenia pożarowego, ale dym wydzielany podczas spalania jest nieprzyjemny i może działać drażniąco. Jeżeli więc planujesz odpalić zimne ognie na weselu, to pamiętaj, żeby nie robić tego w środku pomieszczenia a tak zaplanować atrakcję, by zdjęcia z zimnymi ogniami odbywały się na podwórku. Czy zimne ognie są bezpieczne? Zimne ognie to jedne z najbezpieczniejszych rodzajów fajerwerków. Do odpalenia potrzebują źródła ognia, same jednak nie wybuchają ani nie płoną. Podczas upuszczenia na ziemię, ryzyko zajęcia się ogniem jest bardzo nikłe stąd zimne ognie to najczęściej pierwsze fajerwerki, z którymi zapoznajemy nasze dzieci. Jednak pamiętać należy, że pomimo tego, iż z nazwy zimne ognie są zimne to jednak ich temperatura spalania wynosi aż 1200 stopni - nie należy więc dotykać rozgrzanej części zimnego ognia, bo grozi to poparzeniem. Jakie zimne ognie wybrać na wesele? Bardzo często pytacie się nas, które zimne ognie będą najlepsze na wesele. To jaką długość wybrać zależy przede wszystkim od tego, ilu gości weselnych zaprosicie do zdjęcia z zimnymi ogniami. Jeśli będzie to do 30 osób, to spokojnie możecie wybrać średnie zimne ognie o długości 40 cm. Ich czas palenia - około 1 minuty do 1,5 minuty - pozwoli na ustawienie się do zdjęcia takiej grupie gości. Jeśli jednak myślicie o tym, by na zdjęciu znalazła się większa ilość osób - wtedy polecamy wybranie zimnych ogni 70 cm lub 90 cm. Ich czas palenia, w zależności od jakości produktu, który wybierzecie, będzie wynosił do 305 sekund (ok. 5 minut). To wystarczający czas by goście zdążyli odpalić zimne ognie i zapozować do zdjęć. Zdjęcie zimnymi ogniami. Jak je zrobić, kiedy i z kim! Mam dla Was kilka wskazówek, dzięki którym organizacja planu zdjęciowego pójdzie sprawnie, a zdjęcie będzie wyglądać efektownie. Zimne ognie muszą być jak najdłuższe (70cm palą się 1min). Dzięki temu uda się zrobić więcej ujęć i nie będzie konieczności odpalania wszystkich w tym samym momencie. Warto też pamiętać o odpowiedniej ilości zapalniczek. Tak na prawdę im więcej – tym lepiej! Unikniecie niepotrzebnego chaosu. Warto zaplanować przebieg takiego zdjęcia wcześniej. Czy będzie to półksiężyc za parą młodą, a może szpaler? Przemyślany kadr ma więcej szans na dobrą realizację. Osobiście samą koncepcję omawiam z Parą przed ślubem, a na sesji narzeczeńskiej zwracam uwagę, które „pozy” sprawdzą się podczas takiego zdjęcia. Jeśli chodzi o porę na wykonanie zdjęcia to najlepiej zrobić po zmroku, kiedy będzie już ciemno. Dlaczego? Wtedy najlepiej widać blask zimnych ogni. Na zdjęcie najlepiej wyjść na zewnątrz. Zadymienie sali weselnej nie jest dobrym rozwiązaniem. Dym będzie unosił się jeszcze przez długi czas, co popsuje Wam inne zdjęcia z zabawy, a poza tym zapach nie będzie zbyt przyjemny. Istnieje też ryzyko uszkodzenia / podpalenia elementów wystroju. Jedna z najważniejszych rzeczy. Nie wszyscy goście muszą być na tym zdjęciu, czasami lepiej zabrać ze sobą kilkanaście osób, które będą wiedziały po co i gdzie wychodzą. Przy dużej ilości osób ciężko porozumieć się bez mikrofonu / gwizdka. Pamiętajmy o tym, że ludzie są na imprezie, a nie na sesji i po prostu chcą się dobrze bawić. Dlatego zamiast wyciągać na zdjęcie wszystkich gości warto omówić z Parą i świadkami, kto powinien się na nich pojawić. Warto powierzyć komuś (np. świadkom) rozdanie zimnych ogni oraz zapalniczek gościom. W tym momencie muszą też usłyszeć informacje, że zimne ognie odpalają na znak fotografa. Ciekawym dodatkiem i urozmaiceniem takich zdjęć jest użycie pryzmatu, kryształu, miedzianej muffki / rurki lub odbicia z ekranu telefonu. Jeśli chodzi o kwestie techniczne to prawie zawsze ekspozycje trzeba obniżyć o ok. -1ev, ponieważ ognie dają naprawdę mocne światło i można znacząco przepalić zdjęcie (osobiście wolę wyciągać z cieni, ale znasz swój aparat lepiej i wiesz jak będzie Tobie wygodniej, zwracam jedynie uwagę na ten fakt). Należy pamiętać też o tym, że zimne ognie mogą wypalić dziury w ubraniach lub spalić włosy (nawet samoistnie). Dlatego polecam unikać na takich imprezach kadrów z wymachiwaniem ogniami i ostrzec gości, by trzymali je w odpowiedniej odległości od swoich głów. Jakie nieprzewidziane sytuacje mi się przytrafiły, dzięki którym wyciągnęłam lekcje i mogłam napisać ten post? Część gości odpaliła zimne ognie za wcześnie, bo już na sali weselnej i wyszli z odpalonymi ogniami na zewnątrz. Zanim ustawiłam pozostałych ich ognie już zgasły. Nie miałam przebicia wśród dużej ilości osób i nie byłam w stanie zapanować nad tłumem za parą młodą, w efekcie tylko kilka osób stojących za parą wiedziało co się dzieje. Nie przewidziałam tego, że dzieci zamiast grzecznie stać będą machać mi zimnymi ogniami przed obiektywem. Teraz odradzam zabieranie ich na to wydarzenie. Nie zrobiliśmy zdjęcia bo nikt z obecnych, łącznie z obsługą sali nie miał zapalniczki. Mam nadzieję, że te wskazówki pomogą Wam zrobić lepsze zdjęcia z zimnymi ogniami!

zdjęcia z zimnymi ogniami